Modlitwa jest jedną z podstawowych spraw i czynności, jaka powinna dotykać każdego chrześcijanina. Modlitwy do Boga, to zarazem rozmowa z Bogiem, która owocuje w rozwoju duchowym człowieka, ale nie tylko. Modlić się może każdy i w sposób, jaki tylko przypadnie nam do gustu. Bywa jednak, że modlimy się i taka modlitwa nie przynosi pożądanych rezultatów. Problem leży w braku naszej wiary, gdyż modlitwa musi być oparta na wierze, że to, o co prosimy, otrzymamy. Oczywiście nie wolno wystawiać Boga na próbę, proszą Go o wygraną w lotto, a kiedy to nie nastąpi, mieć do Boga pretensje i porzucić modlitwę. Pan wie doskonale, co nam jest potrzebne i czy dana sprawa nie będzie dla nas niekorzystna, co może mieć miejsce w przypadku wygranej w lotto, która całkowicie może zburzyć nasze życie duchowe i drogę do zbawienia. Nie mniej jednak Jezus daje nam przykład szczerej modlitwy, która zawsze powinna być oparta o wiarę. "Wszystko o cokolwiek prosicie w modlitwie, wierzcie, że otrzymacie, a stanie się wam" (Mk 11, 24). Wiara więc daje nam spełnienie cudów. Ale nie zawsze nam ona towarzyszy, dlatego też nasze modlitwy do Boga nie zostają wysłuchane. "Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo źle się modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swoich żądz"(Jk 4,3). Trzeba więc pamiętać, że w modlitewnej prośbie powinno być zawarte dobro nasze i dobro innych ludzi. Nie możemy modlić się o to, co dla nas jest niedobre, mimo iż czasami może wydawać się inaczej. Myślę, że każdy chrześcijanin potrafi rozpoznać co jest dobre, a co nie powinno podlegać modlitwie, ze względu na zaspokojenie swoich żądz. Nie należy też zanosić modlitw do Boga, które od razu zakładają pewną formę wymiany. Owszem, możemy składać Bogu obietnice, ale nie mogą one być proponowane za coś. Bóg ogarnia nas Miłością bezinteresowną, dlatego i nasze modlitwy, powinny być zanoszone z miłości do Boga i chęci poznania Jego Miłości. Zanośmy do Boga prośby o sprawy doczesne, bo one przecież są potrzebne do życia, ale miejmy w sobie wewnętrzne przekonanie, że Bóg udzieli nam ich z Miłości, a nie dlatego, że raczyliśmy poświęcić Mu trochę czasu. Niech w naszych sercach tętni żywa wiara, która opiera się na Miłości, czyli Bogu.
Modlitwy do Boga, wymagają otwartości serca, która pragnie wsłuchać się w Głos Boga Żywego. Jezus otwarcie woła do nas na kartach Ewangelii, że ci którzy proszą, otrzymają, ci którzy szukają, znajdują, a kołaczącemu będzie otwarte (por. Łk 11, 5-9). Niech więc i nasza modlitwa będzie prośbą, nie zaś żądaniem czy wymianą. Niech nasza modlitwa będzie szukaniem Bożej obecności, a nie żądz dla nas samych. Niech więc nasza modlitwa będzie pukaniem serce naszego do Boga, który zawsze ma otwarte Serce dla naszych trosk. Bądźmy też nieustannie wdzięczni Bogu za każdy nowy dzień, za wysłuchane modlitwy, za błogosławieństwo i Jego wielką Miłość do człowieka.
Wszyscy wiemy jak wygląda ziarno gorczycy. Maleńkie, a potrafi z niego wyrosnąć olbrzymia roślina. Tak też jest z wiara. Niech będzie choć tak wielka, jak to ziarnko gorczycy, a będziemy góry przenosić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz